Komendant poleca Czarkowi zająć się instruktorką i grozi mu, że jeśli jej raport będzie negatywny, posterunkowy wyląduje na Słowacji. Czarek ma ją zabrać na kolację i chociaż obawia się reakcji Kasi, zastraszany przez komendanta już na kolejnych zajęciach zaprasza kobietę. W tym celu musi odwołać zaplanowaną kolację z Kasią, która wkrótce zaczyna podejrzewać, że jej ukochany jest jej niewierny. Kiedy dowiaduje się od komendanta, czemu ma służyć wspólne spotkanie i tak jest niezadowolona. W międzyczasie pojawia się matka Arniego, która chce zobaczyć przyszłą żonę syna, ale okazuje się to niemożliwe, gdyż ta śpi po tym jak Kasia dosypała jej do kawy środków nasennych. Mama zapowiada więc wizytę następnego dnia. Tymczasem Czarek proponuje, by kolację zorganizować na posterunku. Komendant decyduje, że zamiast tego odbędą się urodziny Kasi, podczas których Arnie ma zauroczyć panią inspektor. W tym celu uczy się tańca, ale z marnym skutkiem i podczas imprezy wykładowczyni szybko rezygnuje z tańca z nim na rzecz Czarka. Wtedy do akcji wkracza Rysio, który nie dość że świetnie się porusza, to jeszcze jego specyficzne podejście do kobiet podoba się inspektorce i wkrótce oboje opuszczają posterunek. Tymczasem pozostali policjanci udają się na miejsce napadu na bank. Akcja okazuje się wielkim sukcesem, za który wszyscy policjanci (poza nieobecnym Rysiem) otrzymują pochwały od kolegów z Komendy Głównej. Pojawia się jednak problem w postaci matki Arniego stanowczo domagającej się zobaczenia narzeczonej syna. Ponieważ nie jest ona osobą, która przyjmuje odmowy, Czarek postanawia udawać panią inspektor. I nawet mama daje się przekonać, chociaż posterunkowy musi się trochę natrudzić, kiedy przybywa "prawdziwa narzeczona" z Rysiem. Wszystko kończy się jednak dobrze -- mama zaprasza narzeczoną-Czarka na obiad, a pani inspektor po nocy z Rysiem obiecuje napisać pozytywny raport.