W mieszkaniu Paździochów wybucha pożar. Ferdek, nie czekając na straż pożarną, sam podejmuje akcję gaśniczą. Staje się bohaterem kamienicy, a nawet całego osiedla. Zaczyna rozważać możliwość powołania oddziału ochotniczej sąsiedzkiej straży pożarnej, na której czele zamierza stanąć. Oświadcza Halinie, że tak naprawdę od dziecka marzył, aby zostać strażakiem.