Odcinek 1037

Podkomisarz Lena Kamińska i sierżant Krzysztof Zapała rozpoczynają dzień pracy od patrolu pieszego. Do pierwszej interwencji dochodzi już po chwili, bo w bocznej uliczce leży nieprzytomny człowiek z raną głowy. Policjantów zawiadamia przypadkowy przechodzień, który natknął się na niego w drodze do pracy. Niestety, świadek nie widział nikogo podejrzanego, wiec nie wiadomo, co tak naprawdę stało się poszkodowanemu. Dopiero w szpitalu policjanci uzyskują od lekarza nieco więcej informacji. Okazuje się bowiem, że mężczyzna był wiązany i bity przez długi czas. Patrol piąty musi znaleźć winnych tych tortur. Pobity nie ma przy sobie żadnych dokumentów. Jedynym tropem jest wygląd sugerujący, że jest on osobą w kryzysie bezdomności. Lena i Krzysiek postanawiają popytać wśród bezdomnych, czy ktoś kojarzy mężczyznę. Kiedy w końcu udaje się ustalić tożsamość pobitego, rozpoczyna się śledztwo mające na celu odkrycie, kto się nad nim znęcał i dlaczego.

Podkomisarz Lena Kamińska i sierżant Krzysztof Zapała rozpoczynają dzień pracy od patrolu pieszego. Do pierwszej interwencji dochodzi już po chwili, bo w bocznej uliczce leży nieprzytomny człowiek z raną głowy. Policjantów zawiadamia przypadkowy przechodzień, który natknął się na niego w drodze do pracy. Niestety, świadek nie widział nikogo podejrzanego, wiec nie wiadomo, co tak naprawdę stało się poszkodowanemu. Dopiero w szpitalu policjanci uzyskują od lekarza nieco więcej informacji. Okazuje się bowiem, że mężczyzna był wiązany i bity przez długi czas. Patrol piąty musi znaleźć winnych tych tortur. Pobity nie ma przy sobie żadnych dokumentów. Jedynym tropem jest wygląd sugerujący, że jest on osobą w kryzysie bezdomności. Lena i Krzysiek postanawiają popytać wśród bezdomnych, czy ktoś kojarzy mężczyznę. Kiedy w końcu udaje się ustalić tożsamość pobitego, rozpoczyna się śledztwo mające na celu odkrycie, kto się nad nim znęcał i dlaczego.