Pod pretekstem choroby krowy Śleboda ściąga do siebie weterynarza. Przy okazji proponuje mu kieliszek koniaku. Antek spotyka się z Korą w restauracji. Chce z nią porozmawiać na temat Michała i Jara. Kora twierdzi, że nie zna chłopaków. Wikary pokazuje jej kostki do gry, które chłopcy ukradli z samochodu Kory. Weterynarz wzbrania się przed piciem, ponieważ musi jechać do następnego klienta. Śleboda nalega. Weterynarz upija łyk koniaku i odjeżdża. Antek ma zamiar dotrzeć do prawdy, pyta Korę, dlaczego skłamała na posterunku policji.