Patrol 07 otrzymuje szokujące wezwanie - ze szpitala ukradziono zwłoki. Policjanci rozmawiają z rodziną zmarłej kobiety i ochroną placówki. Nikt nic nie widział i nie ma pojęcia, jak i dlaczego mogło do tego dojść. Szymon i Góral dowiadują się, że w szpitalnym prosektorium jeszcze do niedawna pracował mężczyzna, który ma podejrzane hobby. W ciągu dnia funkcjonariusze udają się również na teren ogródków działkowych, skąd zginęły kwiaty o znacznej wartości. Z pozoru błaha sprawa ma zaskakujący finał. Tymczasem Zapała stwierdza, że w jego agencji detektywistycznej potrzebny jest remont, ale brakuje na niego pieniędzy. Roman oferuje swoją pomoc i... pakuje się w kłopoty. Zieliński jest smutny, bo wszyscy zapomnieli o jego urodzinach. Już godzi się z myślą, że czeka go samotny wieczór w domu, gdy dochodzi do nieoczekiwanej sytuacji.