Okres przedświąteczny kojarzy mi się z aromatem wanilii. W domu wtedy szafki opuszczały małe fiolki pełne wonnej cieczy. Do ciast dodawany był cukier zwany powszechnie waniliowym. Problem w tym, że żadna z tych rzeczy nie nadawała wyrobom aromatu PRAWDZIWEJ wanilii.