Gdy podczas potężnego sztormu prom przewraca się i tonie, drugi kapitan jednostki musi zmierzyć się z całą masą pytań — mimo wciąż trwającej akcji ratunkowej.
Aby uniknąć odpowiedzialności, armator przerzuca winę na kapitana Ułasiewicza. Dręczony koszmarami i poczuciem winy Witold próbuje zrozumieć, co naprawdę się wydarzyło.
Proces rusza pełną parą, a do Piotra dociera, jak bardzo tuszowana jest prawda. Pani Kaczkowska otrzymuje kuszącą propozycję — która ma jednak swoją cenę.